Czarne chmury nad atomem


To nigdy nie była lokalizacja, która była przedmiotem prac rządu – tak o planach budowy elektrowni jądrowej Koninie mówi minister klimatu i środowiska. To kolejne już w ostatnim czasie niepokojące informacje na temat tej inwestycji. Coraz wyraźniej widać, że obecnemu rządowi na tej elektrowni nie zależy.
Te słowa padły dziś rano na antenie radia Zet. Minister klimatu i środowiska poinformowała równocześnie, że w tym tygodniu rozpoczęły się prace badawcze w okolicach Choczewa, gdzie także ma stanąć elektrownia jądrowa.
To wszystko – i woda i infrastruktura i społeczna akceptacja – w Koninie już jest. O czym niedawno w sejmie przekonywał koalicyjny kolega, minister klimatu – poseł Tomasz Nowak.
Mimo to rząd naszą lokalizację wydaje się bagatelizować. Dobrze widać to było podczas czerwcowych obrad sejmowej komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych, w której uczestniczyli wszyscy zainteresowani tą inwestycją. Czy raczej prawie wszyscy.
Polski rząd, a dokładnej jego spółka PGE – jest jedną ze stron konsorcjum powołanego do budowy elektrowni w Koninie. Jego przedstawiciel jeszcze niedawno przekonywał, że konsorcjum jest gotowe do rozpoczęcia inwestycji.
W maju jednak branżowe portale podały informację o planach zamrożenia przez rząd pomysłu budowy w Koninie elektrowni jądrowej. Czyli wycofania PGE z tego projektu. Dzisiejsze słowa minister wydają się ich potwierdzeniem.