POZNAŃ: policjanci uratowali 16-miesięczne dziecko


W niedzielne popołudnie w okolicach Ronda Śródka 16-miesięczne dziecko w samochodzie zaczęło się dławić kawałkiem jabłka. Na szczęście w pobliżu byli mundurowi – żołnierz i policjanci.
W komunikacie Wielkopolskiej Policji czytamy:
W niedzielne popołudnie policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Poznaniu pełnili służbę na terenie Starego Miasta. Około godziny 19.00 patrol w składzie: mł. asp. Sebastian Rosiak, asp. Krzysztof Kwiatkowski, sierż. szt. Piotr Odważny i post. Hubert Winiarz dostali zleconą interwencje w rejonie Nowego Miasta. Po drodze, a dokładniej w okolicy Ronda Śródka, zauważyli na pasie awaryjnym samochód, przy którym stali rodzice z małą dziewczynką na rękach. Obok nich stał mężczyzna. Jak się okazało to jeden z kierowców, żołnierz w czynnej służbie, który jadąc za pojazdem zauważył tę sytuację i rozpoczął udzielanie pomocy.
Widząc roztrzęsioną parę mundurowi podbiegli do niej i zapytali co się stało. Usłyszeli, że w takcie podróży ich dziecko zadławiło się kawałkiem jabłka i nie może złapać oddechu. Policjanci od razu przystąpili działania. Jeden z policjantów kontynuował rozpoczęte przez mężczyznę czynności ratunkowe – natychmiast ułożył dziewczynkę na przedramieniu, pochylił jej główkę i kilka razy klepnął między łopatkami, udrażniając w ten sposób drogi oddechowe. Drugi z funkcjonariuszy wezwał zespół ratownictwa medycznego, a pozostali zabezpieczyli miejsce zdarzenia i uspokajali wystraszonych rodziców. Po krótkiej chwili mundurowi wraz z rodzicami usłyszeli głośny płacz dziewczynki. Dziecko zaczęło oddychać. Szczęście rodziców było nie do opisania.