Rolnicy narzekają, rząd patrzy z optymizmem

 Rolnicy narzekają, rząd patrzy z optymizmem

Sytuacja na wsi daleka jest od stabilizacji, możliwe są kolejne protesty. Tak mówią wielkopolscy rolnicy. Komentują w ten sposób nie tyle plony tegorocznych żniw, ile brak opłacalności produkcji i wciąż palący problem niektórych zapisów unijnego Zielonego Ładu.

Tegoroczne żniwa na razie nie napawają optymizmem. Wiosenne anomalie spowodowały, że plony będą słabsze od tych z poprzednich lat. Rolników nie satysfakcjonują też ceny w skupach, dlatego większość z nich na razie wstrzymuje się ze sprzedażą.

Świat to jedna globalna wioska i osoby niekoniecznie z naszego kraju decydują w jaki sposób to zboże ma być dystrybuowane, jaka jest ich cena, jaka będzie jego cena, jaka ma być jego cena. Na tym właśnie odbija się najgorzej – dostaje rolnik, ponieważ jest na końcu tego łańcucha i musi zawsze za taką cenę sprzedać, jaką dyktuje mu podmiot skupujący – powiedziała Jolanta Nawrocka, Przewodnicząca Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Koninie

Niskie ceny to jedno, drugie to unijny Zielony Ład. Zimowe protesty rolników przyniosły efekt – Bruksela zdecydowała, że rolnicy nie będą zobowiązani do ugorowania części pól. Ale to nie wszystko o co walczyli rolnicy.

Jest jeszcze wiele innych rzeczy do naprawienia, jak chociażby dobrostan zwierząt, tam jest wiele wymogów, na które też rolnicy zwracają uwagę – chociażby szkolenia z zastosowania antybiotyków. My rolnicy nie możemy tego stosować, każe nam się te wymogi spełniać i wiele takich innych sytuacji – powiedziała Jolanta Nawrocka, Przewodnicząca Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Koninie.

W oczekiwaniach wobec Zielonego Ładu idzie jeszcze dalej Leszek Galemba, Senator PIS, Rolnik.

Powinien Zielony Ład trafić do kosza, bo on nie pomaga rolnictwu, tylko szkodzi i dlatego również jesteśmy za tym aby ten Zielony Ład, mimo tych zapewnień – trafił do kosza – powiedział Leszek Galemba, Senator PIS, Rolnik.

Jeśli tak się nie stanie – rolnicy nie wykluczają powrotu do protestów.

Jeśli rolnicy będę mieli wolną chwilę i prześledzą, przeanalizują wszystkie te czynności, które zostały wdrożone, te postulaty, to myślę, że zimą – część osób odezwie się, żeby jednak poprawić swoją sytuację – powiedziała Jolanta Nawrocka, Przewodnicząca Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Koninie.

Zupełnie inaczej sytuację polskich rolników widzi wiceminister rolnictwa.

Sytuacja wydaje się być bardziej stabilna niż w poprzednich latach, jeżeli nie będzie żadnych anomalii handlowych, jeżeli chodzi o ceny – powiedział Michał Kołodziejczak, Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Michał Kołodziejczak uważa, że w tym roku polskie zboże może być w wyjątkowo korzystnej cenie, biorąc pod uwagę to co dzieje się w innych krajach.

W Rosji zbiory w tym roku, jeżeli chodzi o przenicę, mogą być mniejsze – nawet o 15 mln ton, na Ukrainie też, to może być około kulkunastu milionów mniej, niż zbiory w ogóle zbóż, susza we Francji – powiedział Michał Kołodziejczak, Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

To z kolei – zdaniem wiceministra – powinno przełożyć się na ceny w skupach i dać rolnikom realne zyski.

Ta stabilność cenowa, mam nadzieje, że będzie, wszystko wskazuje na to, że ona będzie, ale ci którzy chcieli w poprzednich latach, przewidywać, prorokować to co będzie w żniwa – czy sprzedawać, czy nie sprzedawać zboża. Nagonili bat na własny tyłek, tak przewidując, ja mogę powiedzieć jako Michał Kołodziejczak, jako też rolnik. Uważam, że taka sytuacja, z wszystkich przesłanek będzie w porządku, będzie stabilna – powiedział Michał Kołodziejczak, Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Żniwa w Wielkopolsce potrwają do połowy sierpnia.